Bateria Cyplowa im. Heliodora Laskowskiego w Helu

 

Armata baterii nadbrzeżnej 152,4 mm L/55 wz. 35 Bofors „Bateria Laskowskiego”

 

Wiersz „Bateria cyplowa 156” upamiętnia helską baterię dział kal. 152,4 mm im. Heliodora Laskowskiego,
która brała udział w zmaganiach wojennych września 1939 r. Wiersz, zgodnie z opisem w tytule, zawiera łącznie 156 sylab.
Ułożony jest w cztery czterowersowe strofy w układzie graficznym: jedno działo – jedna strofa.
Napisany jest jedenastozgłoskowcem z średniówką po piątej sylabie. Jest to wiersz regularny, czyli rymowany, zrytmizowany i zliczony.

 

 

Komandor podporucznik Heliodor Laskowski doprowadził w 1933 roku do zakupu 4 najnowocześniejszych dział dla helskiej baterii nabrzeżnej od szwedzkiego Boforsa. Armaty miały kaliber 152,4 mm i donośność 22000-26600 m. Zostały dostarczone do Polski w 1935 roku. Została z nich sformowana bateria obrony wybrzeża na Helu. Działa ustawiono w południowej części cypla oddzielnie, co kilkadziesiąt metrów, każde na stałej podstawie i chronione tarczą. Działa mogły obracać się o 360 stopni, przez co były w stanie prowadzić ogień zarówno do celów na morzu, w Zatoce Puckiej jak i na lądzie. Mogły zwalczać niszczyciele i lekkie krążowniki. Stanowiska dział, kolejka wąskotorowa oraz instalacje pomocnicze były doskonale zamaskowane.Nad działami ustawiono specjalne konstrukcje maskujące z rur, siatek i sztucznych drzewek.W 1937 roku bateria została nazwana imieniem komandora Laskowskiego w uznaniu jego zasług. We wrześniu 1939 roku na działo przypadało tylko 186 pocisków, przez co musiano maksymalnie ograniczać prowadzony ogień. Bateria walczyła z sukcesami z niemieckimi niszczycielami oraz pancernikami Schlesien i Schleswig-Holstein notując trafienia i zmuszając wroga do odwrotu. W czasie walk z pancernikami dwa działa zostały uszkodzone, a dwa pozostałe uszkodziły załogi w momencie kapitulacji 1 października 1939 roku. Niemcy naprawili działa i używali ich do obrony w 1945 roku. Po wojnie dwa działa pocięto na złom, a dwa pozostałe trafiły do muzeów w Gdyni i Warszawie.

Dane techniczne

Kaliber

152,4 mm

Długość lufy

55 kalibrów

Rok produkcji

1935

Kraj produkcji

Szwecja

Masa w pozycji bojowej

10500 kg

kąt ostrzału poziomego

360°

Kąty podniesień

-8° do +47°

Donośność maks. / min.

22000-26600 m

Szybkostrzelność

 6 strz./min

prędkość początkowa

920 m/s

przebijanie pancerza

78 mm / 15000 m

Masa pocisku / ładunku ( pancerne i burzące) 

46-47 kg

 

 


 

 

Bateria Laskowskiego - powstanie

 

Rozmaite próby ustawienia baterii ciężkiej i średniej artylerii na Wybrzeżu podejmowano już od 1920 r. (np. w podstawie do ułożenia budżetu na 1921 rok w pozycji 20 ujęto zakup 8 dział kalibru 150 mm, które miały utworzyć 4 dwudziałowe baterie), jednak wszystkie skończyły się fiaskiem. Poza tym w 1920 powstał Pułk Artylerii Nadbrzeżnej (docelowo 6 bat. nadbrzeżnych, bat. polowa i bat. salutacyjna w 3 dyonach). Niestety już na przełomie lat 1921/21 uległ likwidacji. Sprawa była pilna, dalsze utrzymywanie tego stanu, oznaczało, że w przypadku konfliktu polskie bazy morskie mogą być bezkarnie ostrzelane. Dzięki staraniom kmdr ppor. Heliodora Laskowskiego na początku 1933 r. KMW zaprosiło szwedzką firmę Bofors do złożenia oferty. 20.12.1933 r. zawarło umowę na dostawę czterech armat Bofors wz. 35 kalibru 152,4 mm z terminem realizacji do 26 miesięcy. Wartość umowy wynosiła 1 936 000 zł– cena za armaty i zapas amunicji (z czego same działa - 1 686 440 złotych). O zawarciu umowy zadecydował w duże mierze fakt, że Szwedzi zgodzili się na transakcję barterową - w rozliczeniu przyjęli 125 000 ton węgla, przedstawili konkurencyjną cenę, a i sam sprzęt miał dobre parametry. Wiosną 1935 r. Bofors przystąpił do montażu dział i prób poligonowych. KMW reprezentował oddelegowany do Szwecji chor. mar. Jan Lichy, a ogólny nadzór sprawował kmdr ppor. inż. art. Heliodor Laskowski, który kilkakrotnie wyjeżdżał aby brać udział w próbach. W czasie montażu w zakładach "Boforsa" mechanizmy każdego działa były docierane przez 12 godzin, następnie działa demontowano i w częściach przewożono na poligon zakładów, gdzie ponowny montaż trwał zaledwie przez dwa dni. Tam wykonywano próbne strzelania do tarczy z płyt pancernych o wymiarach 1,50 x 2,00 mi grubości 100 i 200 mm. Strzelano obu rodzajami pocisków na odległości od połowy donośności aż do maksymalnej. Trafienia w tarcze uzyskiwano nawet na największych odległościach. Pierwsze odpalenie ze względów bezpieczeństwa odbywało się zawsze elektrycznie ze schronu. Po odbiorze działa zostały zakonserwowane i barkami przewiezione do Goteborga. Następnie w dwóch partiach (w czerwcu i wrześniu 1935 r.) na pokładzie transportowca ORP Wilia przypłynęły do Gdyni. Armaty dostarczono koleją z Gdyni do stacji Hel, wyładowano specjalnie z Radomia sprowadzonym dźwigiem kolejowym. Później trzeba było pokonać kolosalne problemy z przetransportowaniem piaszczystą drogą, na odległość ok. 1200 m i podniesieniem na przygotowane betonowe działobitnie elementów o ciężarze ok.14 ton - oddzielnie podstawy, oddzielnie lufy. Przez 8 godzin jeden z tych elementów udawało się przeciągnąć o ok. 500 m.

 

 

Bateria Laskowskiego - konstrukcja stanowisk

 

Równolegle do złożenia zamówienia na działa rozpoczęto opracowywanie dla baterii szczegółowego planu taktyczno -fortyfikacyjnego. Dla stanowisk dział wybrano miejsce na cyplu Półwyspu Helskiego na terenach spółki "Hel-Kąpiele Morskie". Wywłaszczono teren wraz z sześcioma willami wypoczynkowymi i zespołem szatni tzw. "Łazienek". Naturalnie przewidziano odszkodowanie, jednak i tak spowodowało to spór pomiędzy spółką a władzami wojskowymi trwający aż do wybuchu wojny.  Warto wiedzieć, że spółka i bez tego nie miała specjalnego powodu,by lubić Kierownictwo Marynarki Wojennej- już 24 grudnia 1929 otrzymała od władz wojskowych zakaz wznoszenia jakichkolwiek budowli. Plan opracowany w szefostwie Foryfikacji Wybrzeża Morskiego przewidywał możliwość prowadzenia ognia do celów na pełnym morzu i na Zatoce Puckiej. Budowę stanowisk baterii rozpoczęto wiosną 1935 r. prace budowlane wykonała wybrana w drodze przetargu prywatna firma "Jaskólski, Brygiewicz i Spółka". Stanowiska baterii rozmieszczono na piaszczystych wydmach wzdłuż nieregularnej linii co 80 m.  Były one w zasadzie identyczne, wszystkie też zbudowano na tym samym poziomie. Żelbetonowy blok stanowiska ma masę około 800 ton i liczy 13,50 m. długości , 11,50 m. szerokości i 6,50 m. wysokości. Strop tworzący platformę bojową działa ma 2,00 m grubości natomiast ściany boczne magazynów amunicyjnych 2,35 m,a przedsionka 1,80 m. Platformę bojową otaczał wieloboczny wytyczony na planie koła parapet-przedpiersie o wysokości 1,50 m. i grubości 1,00 m. Według projektu konstrukcja stanowiska miała wytrzymać bombardowanie pociskami kalibru do 203 mm. Gotowy obiekt obsypano piaskiem tworząc płaski pagórek o wysokości 4-5 m. Na szczycie pagórka od czoła i z boku stanowiska dobudowano płytę detonacyjną o szerokości 3,80 m. i grubości 0,40 m. Jej zadaniem było zatrzymanie i powodowanie eksplozji padających blisko bomb i pocisków aby nie dopuścić do wybuchu pod fundamentem budowli. Mogłoby to spowodować naruszenie fundamentu i pochylenie stanowiska zabudowanego na lekkim gruncie. Wnętrze każdego z czterech stanowisk kryło trzy pomieszczenia. Wejście znajdowało się "wycięciu" w pagórku pomiędzy schodami. Do środka wchodziło się przez zewnętrzne dwuczęściowe drzwi pancerne,krótki korytarzyk i drzwi wewnętrzne, za którymi znajdował się przedsionek stanowiący równocześnie schron dla załogi. Stąd wchodziło się do dwóch komór amunicyjnych. Lewa przeznaczona była na pociski a prawa na ładunki miotające. W przedsionku zamontowano dwie napędzane ręcznie windy amunicyjne(wykonane w warsztatach portowych na Oksywiu). Obok windy umieszczono rury głosowe do łączności z platformą bojową oraz zamykane stalowymi drzwiami nisze na uzbrojoną amunicję podręczną.Pociski i ładunki miotające podawane do przedsionka były tu uzbrajane i ładowane do wind. Łuski przenoszono ręcznie, natomiast ważące blisko 50 kg pociski z komory amunicyjnej do przedsionka podawano na przenośniku rolkowym. W przedsionku umieszczono również ręczny wentylator ustawiony na specjalnym postu męcie oraz skrzynki rozdzielcze instalacji elektrycznej, telefonicznej i sygnalizacyjnej. Lampy ustawiono w przedsionku w czterech specjalnych niszach oddzielonych grubymi szybami, oświetlały również wnętrza komór amunicyjnych.Platforma bojowa zawierała otwarte z tyłu stanowisko działa o średnicy blisko 10 m. Otoczone było wielobocznym przedpiersiem o symetrycznym narysie zbliżonym do kształtu podkowy. Obok wyprowadzano końcówko rury głosowej. Nisze boczne to schowki na sprzęt chemiczny. Ponadto z boków przedpiersia znajdują się wnęki z klamrami, a w części czołowej wyloty przewodów wentylacyjnych. Armaty Bofors wz. 35 ustawiono na podstawach lądowych z dużym podestem dla obsługi. Osłonięte były maską o wysokości 3 m i takiej też szerokości,wykonaną z płyt pancernych o grubości 20 mm. Po zmontowaniu i ustawieniu dział wykonano prace maskownicze, każde otrzymało kopułkę "parasol" z rur stalowych przymocowaną do maski i obracającą się razem z działem. Na kopułkach rozpięto sieci maskujące i ustawiono sztuczne drzewka. Sektor kopuły , w którym poruszała się lufa wypełniały dwa odchylane na bok segmenty. Zamaskowano także drogi dojazdowe i tor kolejki wąskotorowej doprowadzonej w rejon stanowisk. Wszystkie prace maskownicze zaprojektował por .inż. sap. Włodzimierz Dołęga Otocki . Jak dowiódł późniejszy przebieg działań wojennych maskowanie to doskonale zdało swój wojenny egzamin.

 Bateria Laskowskiego - nazwa baterii

Bateria w skład której weszły działa pierwotnie bateria nosiła nazwę 1 Baterii Nadbrzeżnej.  Zakup jej dział, jak i utworzenie Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej była to zasługa Komandora ppor. inż. Heliodora Laskowskiego. Ten wybitny oficer chorował w końcowym okresie życia i wyjechawszy na kuracje do Egiptu zmarł 12 kwietnia 1936 r. Szef KMW kontradmirał Jerzy Świrski (1882-1959),nadał baterii dział na cyplu helskim jego imię Heliodora Laskowskiego. Uroczyste mianowanie miało miejsce 01.01. 1937 r.  Równocześnie zmieniono numeracje baterii Dywizjonu : 1 Bat. Nadbrzeżna otrzymała Nr 31. 
Stąd też można się spotkać z różnym nazewnictwem: bateria im. Laskowskiego, bateria nr 31 lub (od miejsca ustawienia na cyplu Półwyspu Helskiego) bateria cyplowa.

 Dalsze zamówienia

Tytułem ciekawostki należy wspomnieć, że dniu 27 lipca 1937 r. przedłożono zamówienie w firmie "Bofors"  kolejną baterię dział 152,4 mm . Odlewy na lufy tych dział wykonane zostały jeszcze podczas pobytu polskiej delegacji na próbach odbiorczych w 1935 r. Zgodnie z umową armaty miały być dostarczone do lutego 1940 r. Umowa miała numer 240/37 i zakładała zakup, tak jak poprzednio:

- 4 działa (z kolimatorami z Polskich Zakładów Optycznych),

- kozioł do nauki ładowania z 3 pociskami szkolnymi,

- 200 pocisków oświetlających,

- 700 zapalników dennych z detonatorami do granatów pancernych,

- 700 zapalników dennych z detonatorami do granatów kruszących.

Cena została ustalona na 4 mln 405 tys. zł. Zamówienie obejmowało też 2500 szt. łusek i zapalników do amunicji dla tych dział. Urządzenia do kierowania ogniem zamierzano kupić ponownie we Francji. Natomiast pociski i miały być tym razem produkowane w kraju, w Wytworni Amunicji nr 2 w Kraśniku. Kierownictwo Marynarki Wojennej 27.01.1938 r.podpisało umowę z Wytwórnią Amunicji Nr 2 w Kraśniku na dostawę 2100 sztuk pocisków (termin realizacji – maj 1940 r.,  całkowity koszt 1 663 940 zł). 11.270.250 SK w 4 ratach - 25, 35, 35 i 5% (ostatnia po skończeniu 12-miesięcznej gwarancji). Zamówione przez Polskę działa na potrzeby drugiej baterii nigdy nie dotarły.  Po wybuchu wojny pozostały w Szwecji, służąc w Baterii Nadbrzeżnej w Helsingborgu, pod oznaczeniem M1940.

 

 Epizod wrześniowy

 

W czasie walk z pancernikami dwa działa zostały uszkodzone,a dwa pozostałe uszkodziły załogi w momencie kapitulacji 1 października 1939 roku. Niemcy naprawili działa i używali ich do obrony w 1945 roku. Po wojnie dwa działa pocięto na złom, a dwa pozostałe trafiły do muzeów w Gdyni i Warszawie.

 

Eksponat Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.

Eksponat w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.

Armata Bofors 152,4 mm                                                                                                                            https://www.youtube.com/watch?v=WgZ2LD04O4c

Bateria nadbrzeżna im. Heliodora Laskowskiego, 13 i 27 BAS - "Hel Śladem Historii" #34                      https://www.youtube.com/watch?v=JAZICVGsnSY

Działo baterii Heliodora Laskowskiego - Bofors 152,4 mm                                                                        https://www.youtube.com/watch?v=J2l5BRY-6Cg

Zwiedziłeś Baterię Heliodora Laskowskiego na cyplu? Hel, 13.10.2018 r                                                    https://www.youtube.com/watch?v=PftxxuKUneY

13 Bateria Artylerii Stałej im. Heliodora Laskowskiego Hel.                                                                        https://www.youtube.com/watch?v=ZivVGkBCetg

https://www.facebook.com/MuzeumMW/videos/545084722931132/

 

Działo baterii cyplowej ożyło dzięki
Fundacji Pro Militaris

Historyczna armata Boforsa 152,4 mm z baterii cyplowej 
im. Heliodora Laskowskiego ożyła! 
Dzięki pracy grupy konserwatorów, uruchomiono działo
i wprawdzie strzelać nie da się, 
to ruch mechanizmu kierunku i podniesienia
oraz pracujący zamek robią wrażenie. 
Konserwacja trwa i po jej zakończeniu, działo,
które walczyło m.in. ze "Schleswigiem Holsteinem", 
będzie jak nowe. Konserwacji armaty podjęli się
Tomasz Kowalski oraz Marcin Wilk z Fundacji Pro Militaris.

Działo baterii Heliodora Laskowskiego - Bofors 152,4 mm

https://www.youtube.com/watch?v=J2l5BRY-6Cg

Fundacja Pro Militaris

http://promilitaris.pl/dzialo-sie/ogledziny-boforsa-1524-mm/

Działo baterii Heliodora Laskowskiego - Bofors 152,4 mm
 
Do dziś z czterech dział ocalały dwa - relatywnie kompletne i pozostałości z działa trzeciego. 
Zachowane armaty znajdują się w Warszawie i Gdyni, a relikty działa nr 1 na Helu.  
 

Przyszła pora złapać byka za rogi...... i wyjąć zamek z Boforsa 152,4 mm
stojącego w Muzeum Wojska Polskiego. 
Prosto powiedzieć, ale zrobić ..  W trakcie rozpoznawania armat ...

... Czytaj więcej ...

Postanowiliśmy, że pierwszym wyzwaniem z jakim się zmierzymy przy Boforsie będzie wyjęcie zamka armaty. 
I zgodnie z praktyką najpierw trzeba było się douczyć. Otwieranie zamków z armat nie ...

... Czytaj więcej ...

 

Celownik teleskopowy

Działo umieszczono w pudełkowej pancernej osłonie o grubości ścianek 15 mm
i wraz z podestem dla obsługi posadowiono na podstawie cokołowej umożliwiającej pełne dookrężne pole ostrzału.
Stanowiska ulokowano na piaszczystych wydmach w odstępach około 80 metrów.
Żelbetowy blok stanowiska ma masę około 800 ton i wymiary 13,5x11,5x6,5 m. Strop na grubość 2 m,
ściany boczne magazynów amunicyjnych 2,35 m natomiast przedsionka 1,8 m.
Platformę bojowa otoczono wielobocznym parapetem-przedpiersiem wysokości 1,5 m i grubości 1 m.
Gotowy obiekt obsypywano piskiem tworząc pagórek o wysokości 4-5 m,
którego szczyt i boki pokrywała płyta detonacyjna o szerokości 3,8 m i grubości 0,4 m
(miała pobudzać zapalniki spadających pocisków i bomb lotniczych zabezpieczając przed penetracją piaszczystej podbudowy stanowiska).

 

Amunicja:
Stosowano amunicję rozdzielnego ładowania - ładunek miotający zmienny był przechowywany w woreczkach
i przed strzałem umieszczano go w bardzo długiej mosiężnej łusce.

 

Script logo